czwartek, 28 marca 2013

UWAGA

Rany, rany, rany, rany... Strasznie przepraszam wszystkich, którzy to czytają (czyli co najmniej te kilka osób, które piszą komentarze, za co jestem niezmiernie wdzięczna!) jednak dzisiaj nie uda mi się wstawić rozdziału.
Post piszę z komórki i nie mam dostępu do komputera na którym wszystko jest zapisane. 
Pokornie przepraszam, obiecuję poprawę i proszę o rozgrzeszenie. 
Rozdział pojawi się jutro o ile nie będzie komplikacji ze sprzętem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz